Masz prawo. Wiele praw. Jesteś ważna. Jesteś wystarczająca. Jesteś mądra. Jesteś piękna. Jesteś dobrym człowiekiem. Jesteś. I to jest cud. I to tylko – aż – tyle.
Twoje
ciało jest absolutem. Ono daje siłę, pomaga rozwijać się jako istota ludzka.
Pozwala na odkrywanie, poznawanie, kwestionowanie. Jest współtwórcą planów i
współrealizatorem marzeń. Twoje ciało tworzy historię. Daje życie – ale tylko
jeśli się na to zdecydujesz. Daje rozkosz, ale jeśli w danej chwili nie czujesz
się na nią gotowa, możesz powiedzieć „nie”.
To Twój największy przyjaciel, często
mylnie postrzegany jako wróg. Jest zdolne wytrzymać każdy ból, każdą tęsknotę,
nawet tę wyrywającą serce z piersi, dławiącą w gardle, poniewierającą myśli i
wyciskającą łzy z oczu. Wytrzymuje każdą krzywdę, którą postanowisz mu wyrządzić.
Głodówki, którym poddajesz je w wieku nastoletnim, katorżnicze diety i
nadmierny wysiłek umysłowy na studiach. Stres w pracy, za dużo kawy,
nieregularne godziny posiłków, zbyt wiele alkoholu, za mało snu.
Znosi to wszystko i cierpliwie czeka
na dzień, w którym otoczysz go opieką, przytulisz, delikatnie ucałujesz
poranione serce, nadgarstki, kłykcie, uda, znienawidzony brzuch. Niczego nie
wymaga, nie naciska. Jest jak pies, który kocha człowieka wbrew wszystkiemu. Jest
dobre. Jest Twoje, szyta na miarę, niepowtarzalne.
Ale
nie jesteś tylko ciałem. Jesteś też swoimi myślami. Każdymi.
Tymi pięknymi, wzniosłymi, przyprawiającymi
o dreszcze. Pojawiającymi się w chwili, gdy odnosisz sukces, gdy pniesz się po
szczeblach kariery, gdy świętujesz urodziny z najlepszym przyjacielem. Gdy uda
Ci się upiec ciasto drożdżowe bez zakalca, gdy kolejna marka decyduje się nie
testować swoich wyrobów na zwierzętach. Gdy kochasz się z człowiekiem, do którego
rwie Twoje serce.
Tymi
smutnymi, rozpaczliwie wołającymi „spójrz na mnie”, wściekłymi, bezsilnymi.
Zjawiającymi się przy okazji kłótni z ukochaną osobą, gdy serce roztrzaskuje się
na kawałki. Gdy ktoś potraktuje Cię protekcjonalnie, gdy pomylisz się w
obliczeniach i parogodzinna praca idzie w piach. Gdy zapominasz o urodzinach
babci, gdy Twoje kłamstwo wychodzi na jaw.
Nie ma myśli lepszych i gorszych.
Wszystkie są ważne i potrzebne.
Podobnie jak zdarzenia – każde musiało
zajrzeć do Twojego życia. Inaczej wciąż drobiłabyś w miejscu, nie znając
siebie, świata, ludzi. Największe pomyłki, zranienia, niepewności najwięcej nas
uczą. Inaczej nie rozwinęłabyś się jako człowiek.
Ale nie jesteś tylko myślami. Jesteś też uczuciami. Swoim gniewem, radością, smutkiem, melancholią, zachwytem, przestrachem, obrzydzeniem, złością. Nie musisz ich w sobie tłumić, nie musisz ich hamować. Jeśli one się pojawiają, to znak, że coś na zewnątrz rezonuje z Twoim wnętrzem. One mówią o procesach, które w Tobie zachodzą i owszem, może dobrze jest nie dać im nad sobą zapanować, ale najpierw warto zadać sobie pytanie, skąd się wzięły i po co, co mogę z nimi zrobić, co mi pokazują. Bo przecież, jak pisał Stachura: „Jeżeli coś dotyka cię, znaczy: dotyczy cię. Jeżeliby nie dotyczyło cię – nie dotykałoby cię, nie zrażało, nie obrażało, nie drażniło, nie kuło, nie raniło. Jeżeli bronisz się, znaczy: czujesz się atakowany. Jeżeli czujesz się atakowany, znaczy: jesteś celnie trafiony. Miej to na uwadze”.
Jesteś też każdym swoim wyborem, postawieniem na siebie, niepozwoleniem na zapomnienie o swoich pragnieniach, potrzebach, wahaniach, buncie. Jesteś każdą spontaniczną samotną podróżą donikąd, jesteś uporem dotyczącym tego, gdzie w salonie powiesić obraz dziadka, jesteś świętami spędzonymi z dala od najbliższych, bez wyrzutów sumienia. Jesteś każdym zadbaniem o siebie i swoje zdrowie psychicznie, nawet jeśli nie podoba się to ludziom z Twojego otoczenia. Jesteś wojowniczką, która nie boi się łez.
Jesteś wreszcie każdą decyzją podjętą w swoim własnym imieniu, według własnego sumienia. Słuchaniem głosu serca, nawet jeśli jest to bardzo ryzykowne i wymagające odwagi i sprzeciwu wobec zastanych wartości – wiedząc, że Twoje decyzje to Twoje konsekwencje, z którymi Ty będziesz się mierzyć, nikt inny.
Jesteś wspaniałą Istotą, zasługującą na szczęście, miłość, szacunek, zrozumienie, szczerość, wolność. Bądź. Daj sobie prawo do tego wszystkiego, nie masz nic do stracenia.
Fanpage Pisadła i teksty Luszyńskiej znajdziecie TU.