Ile ludzi, tyle przykładów. Tyle sytuacji i spojrzeń na ten sam problem. Ja jednak mam swoje doświadczenia, którymi staram się z Wami dzielić. Pozwólcie więc, że ten post powstanie na podstawie moich przeżyć oraz tego, co miałam okazję dowiedzieć się od innych chorujących osób. ___________________________________________________________________________________ Kiedy pojawia się choroba, wszystko się zmienia. Nie zauważyłam tego…
Kategoria: Felietony
Jak ratuję swój tyłek w najgorszych kryzysach?
Na ChAD zaczęłam chorować w 2019 roku, ale tak naprawdę prawdziwa jazda zaczęła się w 2022, a aktualnie załapuję się na takie rollercoastery, że nie muszę jeździć do Energylandii. Mam Energylandię w domu. W jednej chwili świat potrafi mnie zgnieść. Bez żadnego konkretnego powodu. Bez żadnej wielkiej katastrofy. Po prostu. Siedzę sobie z rodziną przy…
5 sposób na to, jak próbuję radzić sobie z bezsennością.
Nie sypiam dobrze od dziecka. Zawsze miałam problem z zasypianiem, a w ostatnich latach, odkąd pojawiły się dolegliwości chorobowe, pogłębił się również problem mojego słabego snu. Być może właśnie dlatego, że trudności towarzyszyły mi od tak dawna, nigdy nie pomyślałam o tym, by cokolwiek z tym zrobić. Dopiero terapia i leczenie sprawiły, że zaczęłam się…
Podsumowanie luszyńskiego roku.
Stało się! Wczoraj, trzynastego czerwca o godzinie dwunastej pięćdziesiąt pięć skończyłam dwadzieścia osiem lat. Dokładnie dekadę temu stałam się pełnoletnia. I tak oto dotarłam do momentu, w którym składający mi życzenia ludzie patrzą współczująco i pytają: „To co, przestajesz już obchodzić urodziny, czy jeszcze nie?”. LUDZIE KOCHANI! To jest piękny wiek! No słowo honoru. Wcale…
Przepraszam, nie wyjdziemy spontanicznie do kina.
Jednym z przełomowych momentów w mojej terapii był ten, w którym usłyszałam, że temperamentu nie da się zmienić. No dobrze, można delikatnie nagiąć granice, jednak nie ma co oczekiwać spektakularnych efektów. Czasami niektóre cechy po prostu mamy. I co? I musimy się z tym pogodzić. Wiem, brzmi to trochę jak argument: „Już taki jestem. Musisz…
Poznajmy się lepiej, czyli: jakie filmy mogłabym oglądać setki razy?
Nie oszukujmy się, każdy z nas ma swój comfort film, który kocha. I który mógłby oglądać, i oglądać, i za każdym razem przyniosłoby mu to radochę. To nie musi być wybitny film, może nawet i nie najlepszy, jaki w życiu wiedzieliśmy. Jest to jednak nasz film. I ja dzisiaj o tym Wam opowiadam! O moich…
Kiedyś lubiłam fotografować…
Wiecie, że jestem sentymentalna. Lubię czasem wrócić do wspomnień. Wywołuję zdjęcia, od czasu do czasu oglądam albumy. W pudłach chowam najróżniejsze pamiątki — od biletów na komunikację miejską po bransoletki przysłane z drugiego krańca świata. A dzisiaj, jakoś tak zajrzałam do folderów ze zdjęciami i przypomniałam sobie, że lubiłam fotografować. Nigdy nie umiałam tego robić….
W końcu wydałam książkę! I jak się z tym czuję?
Jak do tego doszło? Nie wiem. Nie no, wiem. To była zarąbiście długa droga. Cholernie długa. Niektórzy, jakby mieli tyle czasu jechać, to by sobie dali z tą wycieczką święty spokój. Ja na szczęście spokoju sobie nie dałam. I dzięki temu trzymam dzisiaj w rękach swoją wydaną powieść. Pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno mogłam…
Podsumowanie 2022: czy w końcu jest dobrze?
Doskonale pamiętam, gdy na początku 2022 roku nagrywałam się mojej przyjaciółce Zosi i mówiłam jej, że czuję w kościach, że 2022 będzie inny. Lepszy. Mógłby być. W końcu 2021 przetyrał mnie psychicznie, choć wtedy nie do końca byłam tego świadoma. Kulminacja przypadła na końcówkę i właśnie w ten sposób weszłam w 2022 rok w paskudnym…
O marzeniach Luszyńskiej.
Swojego czasu konsekwentnie wykreślałam punkty z listy marzeń. Podchodziłam do tego bardzo poważnie, i słusznie. Potem jednak świat opanował świrus, kupiłam vana, którego trzeba wyremontować, podupadłam na zdrowiu. Łatwo jest dążyć do wyznaczonych celów, jeśli okoliczności temu sprzyjają. Gorzej, kiedy te cele znikają z naszego zasięgu. Mimo że teraz walczę o marzenia w trochę inny…