Rok 2023 był dla mnie łaskawy. Poznałam wspaniałych ludzi, wydałam dwie książki, brałam udział w targach książki w Krakowie… Przydarzyło mi się tak wiele dobra, że nawet diagnoza i rozpoczęcie leczenia nie dały rady rzucić na to cienia. Zresztą one też były mi potrzebne, bo teraz mogę w końcu w miarę normalnie funkcjonować.
2023 postawił wysoko poprzeczkę, ale wiem, że 2024 również będzie wymagający, a do tego pełen dobra, ponieważ osobiście o to zadbam.
Jakie postanowienia noworoczne ma Luszyńska? Już Wam mówię!
1. Podpisać umowę wydawniczą.
To coś, co tylko częściowo zależne jest ode mnie, ale zrobię co w mojej mocy, aby ten cel osiągnąć. Czas nie pozwala mi zbytnio szaleć, ale Poppy już jest prawie gotowa. Czy się uda? Zobaczymy!
2. Napisać książkę.
Napisać lub przepisać. Już wiem, że czeka mnie to wyzwanie. W 2023 przepisałam Poppy i napisałam szkic Jagody. W tym roku na pewno będę ponownie pracować nad tymi dwiema dziewczynami. Monotematycznie, prawda?
3. Spać w zamku.
To marzenie z mojej Bucket List. Tę listę mam od lat, ale choroba sprawiła, że przestałam do niej zaglądać i spełniać marzenia (mówię o tych pozaksiążkowych!). Zdarzyło mi się nocować w dawnej synagodze, to czemu nie spróbować w zamku?
4. Wyjechać z kraju na krótkie wakacje.
Dawno nigdzie nie wyjeżdżałam, więc najwyższy czas to zmienić. Krótkie wakacje za granicą, najlepiej w miejscu z listy marzeń. Bałkany? Myślę o Was i myślę. Chyba czas przestać myśleć, a zacząć działać.
5. Otworzyć firmę.
Sądzę, że już do tego bliżej niż dalej. Dzięki konsultacjom i redakcji będę mogła ruszyć dalej i jestem Wam za to szalenie wdzięczna.
6. Wydać kolejną książkę.
Marzę o tym, żeby oddać w Wasze ręce kolejną opowieść i trzymam kciuki, żeby przypadła Wam do gustu.
7. Leczyć się i dbać o swoje zdrowie psychiczne.
Tak naprawdę ten punkt powinien zostać wymieniony na początku, ale ostatni będą pierwszymi, chyba tak to leciało. Zamierzam ustabilizować się lekami, aby skończyć ten maraton poszukiwania idealnej mieszanki, która pozwoli mi dobrze funkcjonować.
Trafiłam na świetnego lekarza, pracuję ze świetną terapeutką — jestem na dobrej drodze.
8. Nauczyć się dbać o swoje dobro.
Dbać o swoje dobro, a nie tylko o dobro innych. To coś, nad czym pracuję od początku terapii i jestem z siebie dumna, ponieważ idzie mi to coraz lepiej. Uszczęśliwianie innych kosztem własnego szczęścia i zdrowia nie jest w porządku. Potrzeba nam równowagi i na tym właśnie będę się skupiać.
9. Rozwijać siebie i swoje konta na SM.
Udało mi się stworzyć piękną społeczność, o którą chcę dbać. Moim postanowieniem jest ciągłe rozwijanie się, abym mogła dostarczyć Wam jak najlepsze treści.
10. Czerpać z życia garściami.
Zaczęłam to robić już w 2023 i zamierzam to kontynuować. Pomimo tego, że choroba mnie czasem spowalnia, chcę cieszyć się tym, co mam, i cały czas sięgać po więcej. Chcę doceniać to, co wokół mnie. Cieszyć się z małych rzeczy.
I to by było na tyle!
Liczę na to, że 2024 będzie równie udany jak 2023. A przede wszystkim mam nadzieję na to, że sama będę mieć zasoby, żeby go takim uczynić.
Dziękuję, że jesteście. To wiele dla mnie znaczy!