Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę pisać taki list. Ale wielu spraw w życiu nie planujemy, a one później po prostu się wydarzają. Niekiedy czegoś nie planujemy, a później okazuje się, że to było najlepsze, co się nam mogło w życiu przytrafić.
Przytrafiła mi się mocna kawa w małej kubańskiej knajpce, przytrafiła mi się podróż dookoła świata w camperze. Przytrafiły mi się kąpiele w jeziorach i morzach świata, wysokogórskie wspinaczki i głośne śpiewy przy ognisku do białego rana. Przytrafił mi się Twój Tata.
Często przytrafiamy się sobie, wiesz? Co z tym zrobimy, zależy tylko od nas, ja mogę tylko powiedzieć, że w życiu wszystko jest po coś, nic nie dzieje się bez przyczyny, a przypadki nie istnieją. A Kosmos zawsze daje nam to, co najlepsze. Daje nam to, co sami dajemy – jestem więc dobrym człowiekiem i uśmiecham się do innych. A później słyszę: „Ty to masz w życiu szczęście, do ludzi, do spotkań, do rozmów”. Tak, mam, świadomie to szczęście zapraszam.
Ciebie też zaprosiłam, gdy usłyszałam Twoje pukanie do drzwi było już za późno, by zamknąć je na klucz. A serce zawsze miałam otwarte, dawno temu zgubiłam klucz.
No i jesteś tutaj, uśmiechasz się do mnie. Masz moje oczy i usta Taty. Nasze uszy i nasz charakter. Przed Twoim pojawieniem się na świecie, dużo rozmawialiśmy o dzieciach. Tacy mądrzy byliśmy, wiesz? A gdy przyszło co do czego, to mocno chwyciliśmy się za dłonie, totalnie pogubieni i wiedzieliśmy, że to będzie największa z naszych podróży. Najtrudniejsza z przygód. Nie wiem, czy dałabym radę sama to wszystko ogarnąć, gdyby nie on. Musisz wiedzieć, że w życiu cudownie jest samemu sobie radzić, cudownie jest być niezależnym, ale dobrze jest też mieć świadomość tego, że niekiedy można ściągnąć zbroję, usiąść w kącie i dać się sobą zaopiekować. Gdy nie trzeba walczyć ze światem w pojedynkę, nie jest ujmą na honorze, by powiedzieć: „Teraz Ty wchodzisz na ring”.
On Cię kocha całym sercem, wiesz? I ja Cię kocham. Jesteś dla nas szalenie ważną częścią świata, nieba bym Ci uchyliła. Gdy na Ciebie patrzę, czuję wielki spokój i szczęście. Tyle mam Ci do powiedzenia! Tyle do przekazania.
Przepraszam za świat, który Cię dziś gości. Pokolenia przed Tobą spieprzyły sprawę i zostawiły po sobie bałagan. Ja i moi najbliżsi robimy, co możemy, by lepiej Ci się żyło: zdrowiej, w czystym powietrzu, z odpowiednią ilością zasobów. Chciałabym, by to była nasza wspólna praca – moja i Twoja, wspólny wysiłek. Pokażę Ci, jak zrobić tak, by Ziemia była szczęśliwsza.
Pokażę Ci też, jak mieć szczęście w sobie. Jak nie przejmować się tym, co ludzie powiedzą. Jak iść za głosem serca. Tata będzie opowiadał Ci o naszych podróżach po świecie, a ja zawsze będę mówiła: „Spełniaj swoje marzenia”. Oboje damy Ci siłę, by być sobą i podążać za własnym sumieniem. A gdy kiedykolwiek zwątpisz, wezmę Cię na spacer i powiem: „Gdy czegoś bardzo pragniesz, uwierz w to, że się uda, inaczej nie wyjdzie”. Gdy będziesz coś robić, zawsze dawaj z siebie wszystko i czerp z tego wielką przyjemność. Gdy w Twoim życiu pojawi się coś lub ktoś, kto będzie ściągał Cię w dół – pożegnaj się z tym i idź dalej. Swoją wartość buduj na sobie, szanuj siebie i szanuj innych. Nie bój się dotyku, nie znaj tematów tabu. Nigdy nie oceniaj – raczej staraj się zrozumieć czyjeś motywacje, poznać powody danych decyzji. Kochaj swoje ciało i wiedz, że dzięki niemu możesz biegać, tańczyć, grać w piłkę, śpiewać, przeklinać. Bądź swoim najlepszym przyjacielem. Nie wykorzystuj i nie rań innych, stawiaj granice, mów „nie”, gdy trzeba, a gdy trzeba – pomagaj w potrzebie. Nie bój się chodzić z głową w chmurach, ale twardo stąpaj po ziemi. Wiedz, że noty w dzienniku lekcyjnym nie są wyznacznikiem tego, jak wartościowym jesteś człowiekiem. Wiedz, że Twoja wartość to Twoje dobro – względem siebie i innych. Szanuj zwierzęta, rośliny i planetę. Żyj pełnią życia.
A gdy świat wkurzy Cię, zaboli, rozśmieszy, zakocha – wiedz, że masz dokąd i do kogo wracać. Czekamy tu na Ciebie z herbatą i czekoladą. Czekamy z otwartym sercem, z miłością, szacunkiem i zrozumieniem. I obiecujemy nie dawać rad, gdy nas o nie nie poprosisz. Po prostu będziemy. Wiesz dlaczego? Bo gdy zaszłam w ciążę, postanowiliśmy wychować naszego małego człowieka najpiękniej w świecie.
Z wielką miłością,
Mama