Chciałabym, żeby ta strona była, jak taka studnia dobrych myśli; żeby każdy, kto tu przyjdzie i się zaczyta, został zmuszony do myślenia. Chcę, byśmy zastanawiali się nad swoim życiem i tym, czego od niego oczekujemy. To bardzo ważne.
Dlatego dzisiaj zostawiam Was z tekstem wspaniałej dziewczyny. I chociaż od jej urodzin minęły już dwa miesiące, słowa nadal się aktualne. Sami zrozumiecie, gdy przeczytacie.
~Justyna
______________________________________________________________________________
Zawsze myślałam, że największe zmiany zachodzą w te „ważne urodziny”. Najpierw piętnaste, potem osiemnaste, dwudzieste, dwudzieste piąte… Za każdym razem budziłam się rano i spodziewałam się po sobie innego myślenia, wyglądu. Ale nie działo się nic. Dzisiaj kończę 23 lata i czuję, że jednak ta zmiana nadeszła.
Tylko, że musiałam do niej dorosnąć przez te 23 lata i jeszcze długa droga przede mną.
Kiedy byliśmy dziećmi wszyscy mówili: „Bądź sobą”. To przecież takie oczywiste! Tylko potem słyszeliśmy: „Nie rób tak”, „To nie wypada”, „Zanim coś powiesz, pomyśl dwa razy”, „Weź się w garść! Chłopaki nie płaczą”, „Dziewczynkom nie wypada się tak zachowywać”… I nagle okazuje się, że nie oczekuje się od nas bycia sobą, ale dostosowania się do oczekiwań innych.
Teraz siedzę i myślę o każdej chwili, w której nie wyraziłam swojej opinii, żeby kogoś nie urazić. Kiedy uderzały we mnie te wszystkie okropne słowa, o których nikomu nie mówiłam, żeby nie okazać się za słabą. Kiedy przyjmowałam kolejne ciosy od życia, od ludzi, których uważałam za przyjaciół, od osób, które powinny mi pomóc kiedy o to prosiłam, ale zbywały mnie machnięciem ręki. Kiedy próbowałam sobie wmówić, że nie obchodzi mnie co myślą o mnie inni. Myślę o każdym momencie, w którym płakałam z bezsilności zamknięta sama w pokoju i każdym, w którym mimo wszystko zaciskałam zęby i parłam do przodu. Myślę tez o każdej osobie, która do tej pory przeszła przez moje życie i zostawiła w nim swój ślad.
Ci wszyscy ludzie i wszystkie chwile ukształtowały mnie i nareszcie mogę przyznać się sama przed sobą, że zaakceptowałam siebie i z dnia na dzień kocham się coraz bardziej.
Nauczyłam się, że w życiu trzeba być czasem egoistą i nauczyć się kochać siebie z każdą swoją wadą i zaletą, z każdą siłą i słabością, i z każdym uśmiechem i każdą łzą.
Codziennie uczę się kochać osobę, którą widzę w lustrze i z dnia na dzień wychodzi mi to coraz lepiej. Uczę się słuchać swoich potrzeb i nie ignorować ich.
Już wiem, że zmiany nie następują z dnia na dzień, same z siebie. Trzeba do nich dorosnąć w swoim tempie i zrozumieć, że najlepsze co możemy dla siebie zrobić to pokochać siebie.
I właśnie tego życzę Ci w moje urodziny – bądź sobą, bądź egoistą i miej odwagę pokochać siebie.
AUTOR: Hania Lewandowska