Justynę wszyscy zawsze musieli lubić. Niezależnie od tego, w jakim towarzystwie się znalazła. Niezależnie od tego, czy to towarzystwo lubiła. Niezależnie, czy podobało jej się to, co towarzystwo robiło. Luszyńską musieli lubić.
jak motywacja nieśmiałość życie
Jeśli ktoś przejawił chociaż cień braku sympatii, wtedy się zaczynało. Analizowanie wypowiedzi. Coś powiedziałam nie tak? Może niepotrzebnie użyłam takiego słowa, a nie innego? Może ktoś odebrał to na opak, a przecież wcale nie miałam tego na myśli? Może coś chlapnęłam? Źle spojrzałam? Co się stało?
Chodziłam struta. Zastanawiałam się. Męczyło mnie to. Podgryzało wątrobę. Odbierało apetyt. Śniło się po nocach. Bo przecież ktoś mnie nie lubił, a to jest niedopuszczalne.
jak motywacja nieśmiałość życie
Chętnie postawiłabym w tym miejscu wielokropek i przewróciła oczyma, ale tak właśnie było. Zresztą, nadal tak bywa. Łapię się na tym. Zawsze miła i uprzejma. Nie powie, jeśli coś jej nie pasuje, tylko to przełknie. Z tym, że takie przełykanie kończy się nagromadzeniem złości w organizmie. Kumuluje się, a wyjść może tylko tą drogą, którą weszła. Dlatego, gdy już nazbiera się tego za dużo – wybucha.
A jak wybucha to wszystkim. Całą żółcią, zebraną w bliżej nieokreślonym czasie i niekoniecznie w kierunku tego, który sobie na to zasłużył.
jak motywacja nieśmiałość życie
Mój świat stawał na głowie, gdy nie pasowałam do reszty. Tylko, gdy tak uważałam na słowa, przełykałam złość i nigdy nie dzieliłam się swoim zdaniem, żeby nikogo nie urazić, byłam po prostu mdła. Postrzegana, jako ktoś, kto i tak nic nie wniesie, bo nic wartościowego nie powie. Nie postawi się. Nie wykrztusi niczego odkrywczego, bo przecież boi się krytyki.
Dwie osoby. Jedna wśród bliskich, druga wśród obcych. Na dłuższą metę to męczące, tak bać się słów, reakcji, ludzi.
jak motywacja nieśmiałość życie
Ale wiecie co mnie otrzeźwiło? Moi czytelnicy. O krytyce pisałam już wiele razy, ale to ona dała mi w twarz i dzięki temu otworzyłam oczy. Zrozumiałam, że nie wszystkim będzie podobało się moje pisanie. Niezależnie jak dobrze napisałabym opowiadanie, wiersz, czy powieść, zawsze, ale to zawsze znajdzie się ktoś, komu się to nie spodoba.
jak motywacja nieśmiałość życie
Musiałabym przestać pisać, by tego uniknąć, a gdybym to zrobiła, pękłoby mi serce. I wtedy zrozumiałam, że aby dopasować się do kogoś, do kogo się nie pasuje, trzeba przestać istnieć. Zniknąć. Przepaść.
To właśnie robimy, gdy udajemy kogoś, kim nie jesteśmy. Przestajemy istnieć.
jak motywacja nieśmiałość życie
Wiem, jak to jest – chcieć pasować. Pilnować się, układać ładne zdania w głowie, przygotowywać żarty, które może rozbawią tych ludzi, których sympatię tak bardzo chcemy zyskać. Oni są fajni, lubiani i jeśli tylko trafimy do grupy, może nas też wszyscy będą lubić.
A co Wy jesteście, pomidorówka, żeby Was wszyscy lubili?
Ten człowiek, którego tak pięknie udajesz, to nie Ty. To ktoś inny, wypożyczony, nieistniejący. Czyli w sumie i tak Cię nie lubią, ale może lepiej Ci na sercu, gdy lubią jego, a nie nie lubią Ciebie?
jak motywacja nieśmiałość życie
Oddycha się lepiej, gdy się wie, że nie trzeba udawać. Można odmówić. Lepiej wzruszać ramionami, gdy dowiadujemy się, że ktoś nas nie lubi, niż wpadać w panikę. Nie warto przejmować się ludźmi, którzy tak naprawdę nie pełnią żadnej roli w naszym życiu.
jak motywacja nieśmiałość życie
A poza tym, co warta jest znajomość, w której jesteś kimś innym? Co warta jest znajomość, w której nie istniejesz?
jak motywacja nieśmiałość życie
Do Ciebie, który wstydzisz się mówić o seksie i Do Ciebie, który nie potrafisz przestać.
Polub nasz Fanpage i bądź na bieżąco z paplaniną Luszyńskiej: KLIK
2 thoughts on “”
Comments are closed.