Na co dzisiaj czekasz? Do czego wzdychasz przed snem, czego rytm wybija Twoje serce, gdy nikt nie słyszy? Czego Ty chcesz od życia?
I czemu po to nie idziesz?
Wiem, to nie takie proste. Pieniądze trzeba mieć, trzeba być piękniejszym, zdolniejszym, musi być nowy rok, bo plany to tylko i wyłącznie po nowym roku albo w poniedziałek, albo w legendarne jutro.
Jutro wszystko wydaje się bardziej przejrzyste. Lepsze ciśnienie będzie, przemiana materii i aura świata. Jutro przeszło już do historii, ale mówiłam już ostatnio, że nie istnieje, no nie?
Regina Brett powiedziała, a raczej napisała:
„Jak nie pisać?Poczekaj, aż będziesz mieć dzieci. Poczekaj, aż twoje dzieci przestaną ząbkować, skończą sezon piłkarski i wyjadą na studia. Poczekaj, aż codziennie będziesz mieć dwie pełne godziny na pisanie. Poczekaj, aż rzucisz palenie, picie albo znajdziesz odpowiedniego drinka i zalejesz się w trupa. Poczekaj, aż twoje rodzeństwo się wyprowadzi a twoi rodzice umrą. Poczekaj, aż sąd orzeknie rozwód. Poczekaj, aż wyjedziesz na wakacje. Poczekaj, aż wrócisz z wakacji. Poczekaj, aż znajdziesz swoją muzę. Poczekaj na natchnienie. Poczekaj, aż doktor powie, że zostało ci sześć miesięcy życia.
A potem umrzyj, zabierając ze sobą wszystkie nienapisane słowa.”
Właściwie to równie dobrze Regina mogłaby napisać: „Jak nie żyć?” na początku tego tekstu. „Jak nie spełniać swoich marzeń?”. „Jak umrzeć rozczarowanym sobą i swoim życiem?”. „Jak zmarnować swój potencjał?”. „Jak przegapić wszystkie szanse po kolei?”. Mam wymieniać dalej?
Ilekroć czytam w otchłani internetu jakieś historie, dziesięć razy zastanawiam się, jakie jest prawdopodobieństwo, że są prawdziwe. Ale pomimo braku tej pewności, podzielę się z Wami jedną z nich. Może sami też ją znacie.
Opowiada o mężczyźnie, który zadurzył się w pewnej kobiecie, ale doszedł do wniosku, że nie ma u niej szans ze względu na swoją sylwetkę. Zaczął więc ćwiczyć, zdrowo się odżywiać, chudnąć. Jego ciało i zdrowie niewątpliwie mu za to podziękowały, jednakże zanim zdążył osiągnąć cel i zaprosić tę dziewczynę na randkę, ktoś sprzątnął mu ją sprzed nosa. Kolega dokładnie takiej postury, jakiej on był przed postanowieniem zmiany. Och, ironio losu.
Uwielbiam takie życiowe anegdotki, które pokazują nam, że czasem najprostsza droga jest po prostu najlepsza. Bez haczyków.
Wiecie ile już lat marzę o wyjeździe do Włoch? Wiele. I jak myślicie, kiedy zaczęłam na ten wyjazd zbierać? Kiedy postanowiłam naprawdę zorganizować się i zrobić z marzenia realny plan?
Kilka miesięcy temu.
Na co ja, na miłość boską, do tej pory czekałam? Przecież gdybym przez te wszystkie lata odkładała stówkę miesięcznie do słoika, dzisiaj miałabym już wyjazd gwarantowany i drobne na pamiątki.
Na co ja czekałam?
Moja przyjaciółka też jest typem marzyciela. Jest typem marzyciela planującego. Jak ma iść biegać, to najpierw kupi buty do biegania, spodnie do biegania i bidon. Jak ma założyć bloga, to najpierw aparat kupi, żeby lepsze zdjęcia robić, następnie ubrania do tych zdjęć, kurs fotografii… ale w zasadzie to straci zapał już po przejrzeniu oferty tych kursów.
I to moje serduszko od lat powtarza mi: „Chcę mieć bloga! Chcę się rozwijać w sieci!”. Ja jej mówię: „To to rób!”.
Odpowiada mi „Ale…”.
„Ale” zabiło już wiele pięknych rzeczy. Siedzi na Twoim ramieniu i śmieje się z Ciebie, gdy wymawiasz jego imię. Na prawym nadgarstku ma zegarek i czeka z Tobą na ten „odpowiedni moment”. Wydaje mi się, że ma też na skroniach rogi i w ogóle jakiś taki wstrętny uśmiech na ustach. A ten jego/Twój zegarek wcale nie działa. A tego „odpowiedniego momentu” nie ma.
Zrób sobie przysługę i zacznij dzisiaj od małych kroków. Chcesz jechać do Indonezji? Weź słoik i napisz na nim „Indonezja”. Wrzuć tam pierwszy banknot. Naprawdę chcesz jechać? Wrzuć banknot, gdy zjesz w domu zamiast na mieście. Kiedy odmówisz sobie kupna czegoś, czego w zasadzie nie potrzebujesz. Widzisz, do czego zmierzam?
Ludzie swoją ciężką pracą osiągnęli C U D A. I dzisiaj są wielcy. Wielcy ludzie nie szukają wymówek.
I nie czekają.
Więc jeszcze raz: na co Ty dzisiaj czekasz?
>>> Do Ciebie, który boisz się miłości i Do Ciebie, który nie masz czasu<<<
>>> Możecie też polubić nasz Fanpage, by cały czas być na bieżąco: klik <<<
2 thoughts on “”
Comments are closed.