Stoisz w kolejce, ktoś się wpycha. Mruczysz pod nosem, klniesz na czym świat stoi, ale robisz krok w tył i wbijasz wzrok w podłogę. Bo i co powiesz? Przecież po co wdawać się w pyskówki. Składasz papiery do wymarzonej pracy. Po drugim etapie rekrutacji szefostwo wybiera długonogą blondynkę. Dym ze złości aż leci Ci z…