Czyli z punktu widzenia czytelniczki: „Powiedz mi to – niech boli”.
Tematy tabu mają to do siebie, że czasem bolą gdzieś nerwobólem. Nie rozmawiamy o pewnych kwestiach, bo to przykre, obciążające, wywołujące łzy. A ja myślę, że przemilczenie spraw ważnych nie sprawi, że one znikną. Nie. Jeśli postanowimy wspólnie o nich milczeć, to gdy nas szturchną, pomyślimy, że szturchają tylko nas. Bo nikt inny o nich nie mówi.
Tom poezji „Każdy ma jakiś problem” autorstwa Maliki Tomkiel też nas szturcha. Nie jest zbiorem wierszy, obok których można przejść obojętnie. Zabrałam się za niego pewnego wieczora – położyłam się, przykryłam kocem, zrobiłam herbatę. Opis obiecał czytelnikowi teksty delikatne, ale wyraziste; poruszające trudne tematy.
Trudne tematy – dobrze. Sądziłam, że byłam na nie gotowa.
A potem zanurzyłam się w lekturę i okazało się, że nie do końca.
O ile tak bardzo miłuję zwierzęta,
o tyle rak jest najgorszym ze stworzeń.
Malika Tomkiel, „Każdy ma jakiś problem”
Problem niemożności zajścia w ciążę, choroby psychiczne i fizyczne, historie o tym, jak trudno w dzisiejszym świecie być kobietą… i nie tylko. To poezje tak intymne, uderzające w najczulsze struny. Uderzające tak mocno, że zginasz się w pół, a jednocześnie uśmiechasz się do tego bólu, bo w głowie wreszcie pojawia się myśl, że nie tylko ciebie tak zgina; nie tylko ty tak myślisz; nie tylko ty tak masz.
W końcu ktoś nie milczy.
Te wiersze nie są subtelne, są dosadne. Subtelne wydają się na pierwszy rzut oka, ale drugi i trzeci wyraźnie pokazują, że nie o subtelność tu chodzi. Chodzi o to, aby pewne tematy wybrzmiały głośno. Jak gdyby Autorka wzięła w dłoń pióro i postanowiła, że ktoś musi wreszcie krzyknąć. I ona to zrobi. Metaforą, przenośnią, poezją.
Lubię sobie wyobrażać, że jestem w ciąży.
Ośmielam się na to w centrum handlowym.
Czuję, że coś porusza się w brzuchu;
ględzi, mamrocze więcej niż głowa,
tworząc szeregi nowych połączeń,
siateczek pomiędzy wiotkimi tkankami.
Tak, może mi pan ponieść te siaty…
Fragment wiersza; Malika Tomkiel „Każdy ma jakiś problem”
Powiedz mi to – niech boli. Gdybym miała opisać ten tom jednym zdaniem, brzmiałoby ono właśnie tak. Niech wreszcie ktoś powie to, co zostało zakryte ciszą, szeptem, odwróconym wzrokiem. Niech ktoś wypowie to, co utożsamiamy ze słabością.
I niech to wypowie w sposób piękny, poruszający, otulający.
Podczas lektury miałam wrażenie, że po drugiej stronie książki ktoś patrzy na mnie ze zrozumieniem. Ten ktoś sięga do mnie przez stronice i mówi, że jesteśmy w tym przynajmniej we dwie. Nie, nie tylko dwie. Nie tylko.
Będę wracać do tej książki. Tego jestem pewna.
Opis wydawcy:
„Każdy ma jakiś problem” to książka, której ton nadaje ciało. Poetyka napromieniowana pierwiastkiem kobiecości rezonuje na granicy szeptanej spowiedzi i nonkonformistycznego krzyku. Zbiór jest bardzo delikatny, chociaż od razu wyczuwa się w nim wyrazistość i odwagę do mówienia o tematach najtrudniejszych.
– To trzecie dzieło i pierwszy, tak obszerny tom poetycki, który stanowi podróż po ludzkim ciele i umyśle. Na kartkach nie ma tematów tabu. Tu choroba i zdrowie, życie i śmierć, dzika natura i zgiełk miasta, łączą się w całość obnażając to, co najbardziej ludzkie. Człowieczeństwo. Miejsce, w którym zdarza nam się poronić łzę albo ciążę, zachorować na schizofrenię, AIDS bądź gorączkować z miłości. – opowiedziała redakcji „Epea. Pismo literackie” Malika Tomkiel.
_______________________________________________________________________________
Malika Tomkiel – Jest. Człowiekiem, kobietą. Pisze, uczy jogi, nie boi się konfrontacji z trudnymi tematami. Jej teksty publikowano m.in. w magazynach „Slow”, „EPEA”, „Zwierciadło”, „noizz.pl”, „Vege”, „Freshmag” czy „Kraft”, którego była współzałożycielką i redaktorką naczelną.
Zamiłowanie do prasy rozlała na książki. Jej literacki debiut pt. „Biel Kości”, w szczery i bezprecedensowy sposób poruszał temat zaburzeń odżywiania, w którym Tomkiel, za sprawą swoich dziennikarskich umiejętności, umieściła rozmowy z osobami chorymi i specjalistami. Chcąc szerzyć wiedzę na temat wagi słów, emocji i roli zdrowia psychicznego w życiu człowieka, udzieliła wywiadu do książki Agnieszki Jucewicz pt. „Czasem czuję mocniej” oraz była prelegentką TEDx w Katowicach.
Mieszka na Podlasiu, choć nie przywiązuje się za bardzo do miejsc i przedmiotów, redaguje książki oraz prowadzi autorów przez ich proces wydawniczy. Chcąc zrozumieć język teatru, ukończyła dramaturgię i scenopisarstwo na Polskiej Akademii Nauk, by dziś, wraz z mężem, móc przenosić słowa na trzeszczące deski. Lubi zapach kawy i gubić się w lesie. Kocha swojego psa, książki, a w szczególności „Panią Dalloway” i brytyjski zaśpiew.
1 thought on “„KAŻDY MA JAKIŚ PROBLEM” – RECENZJA TOMU POEZJI MALIKI TOMKIEL”
Comments are closed.