Życie nie jest proste i usłane różami. Chciałabym, by tak było. Chciałabym powiedzieć Wam: Czym się martwicie? Przecież jest tak kolorowo!
Ale nie jest.
Czasami sprawy się komplikują, bliscy umierają, a marzenia się nie spełniają. Czasem ukochani znikają, zdradzają, uderzają. Czasem dzieci mówią, że nas nienawidzą. Czasem brakuje siły. Chce się spać, ale nie można przyłożyć głowy do poduszki. Albo wręcz przeciwnie. Pomimo tego, że głowa spoczywa kilka godzin na poduszce, sen nie chce nadejść.
Spotyka nas mnóstwo złych rzeczy i to codziennie, na każdym kroku.
Ostatnio zadałam swojej uczennicy pytanie: Jak uważasz – ludzie są bardziej źli, czy bardziej dobrzy?
Sądziłam, że wiem, co odpowie. To było dziecko zadowolone z siebie i swojego życia. Kochające swoją rodzinę, swój pokój i siebie samą. Wyobraź sobie więc, gdzie była moja szczęka, gdy odpowiedziała:
Źli.
Zajęło mi kilka sekund nim się pozbierałam i spytałam: Dlaczego tak uważasz?
Bo ludzie niszczą naszą planetę, krzywdzą zwierzęta i siebie nawzajem.
Wiesz, że zaniemówiłam? Nie wiedziałam, co powinnam odpowiedzieć, poza pierwszą myślą, która od razu pojawiła się w mojej głowie – masz rację.
Dziewczynka obecnie chodzi do piątej klasy szkoły podstawowej. I tak postrzega świat. Tak postrzega nas. Ciebie i mnie.
Od tamtej pory zastanawiałam się nad tym, czemu krzywdzimy i szybko doszłam do wniosku, że robimy to, gdy sami jesteśmy nieszczęśliwi, niezadowoleni. Wtedy zaczynamy się bronić, jest nam wszystko jedno. Nie zależy nam, bo przecież to wszystko i tak nie jest warte zachodu. Przecież tylko skrzywdzeni krzywdzą.
Podstawowy problem ze szczęściem jest taki, że aby je osiągnąć potrzeba zachodu. Łatwo jest zaprzyjaźnić się ze smutkiem i narzekać na złe życie. Można zaprosić go do domu, zaproponować herbatę, później obiad. Smutek zostanie. Będzie czuć się jak u siebie i wkrótce to co Twoje będzie też jego. Smutek nie wymaga od Ciebie wiele, bo jest jak pasożyt. Żywi się Tobą.
Inaczej jest ze szczęściem. Szczęście jest słoneczkiem, o którego trzeba dbać. Trzeba postarać się, by wyrosło. Troszczyć się o nie i prosić, by zostało. Bo jeśli o nie nie zabiegasz, ono odchodzi. Nie zaszywa się w Twoim fotelu, absolutnie. Jeśli dobrze go nie namówisz, nie będzie miało nawet czasu na herbatę.
W tym tkwi największy problem – jest nim nasz wysiłek. Dlatego tak często wybieramy smutek. Idziemy na łatwiznę.
Niektórym ludziom cały czas padają kłody pod nogi. Dzieją im się rzeczy, od których nas na samą myśl boli głowa. A oni nic. Uśmiechają się i uparcie powtarzają, że życie jest dobre. Dlaczego?
Bo jest dobre. Bo samo w sobie jest szczęściem. Szczęściem, w które trzeba uwierzyć. Którym należy się zaopiekować.
Możliwe, że przed nim uciekasz, jak ja w ostatnich dniach. Smutek jest łatwiejszy, wiem o tym. Ale smutek nie spełni Twoich marzeń. Smutek nie znajdzie dla Ciebie miłości. Nie uśmiechnie się do Ciebie. Nie wyjedzie w podróż. Nie zadzwoni do bliskich.
A szczęście tak.
To nie przypadek decyduje o tym, jaki będzie Twój dzień, lecz Ty sam. Możesz skupić się na tym, że wylałeś na siebie wino w restauracji albo na tym, że masz czas i pieniądze, by do niej zajrzeć. Możesz płakać nad tym, że musisz odwiedzić babcię, a wolałbyś posiedzieć w domu albo docenić fakt, że masz kogo odwiedzać.
Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli zmienisz sposób patrzenia na rzeczywistość, to rzeczywistość ulegnie zmianie.
Jasne, że możesz dalej uciekać przed szczęściem i nie godzić się na nie. Możesz też sięgnąć gwiazd. Jak myślisz, przy czyjej pomocy?
szczęście człowiek życie smutek szczęście człowiek życie smutek
Do Ciebie, który próbujesz się dopasować i Do Ciebie, który wstydzisz się mówić o seksie.
szczęście człowiek życie smutek szczęście człowiek życie smutek
A może nasz Fanpage? KLIK
2 thoughts on “”
Comments are closed.