Babcia po raz setny mówi przez telefon:
Nie jedźcie. Coś wam się może stać. Nie jeźdźcie.
Przymykam powieki i odpowiadam, że w domu też się może stać. W drodze do pracy. Jak będę przechodzić przez ulicę do spożywczego też może się stać. Jak wyjdę na spacer wieczorem.
Z tym, że babcia nie rozumie. Nie wie, że jakbym została to bym się udusiła. Siedziałabym jak ptak w klatce. Serce by mi pękło, a wena by umarła. A do tego dopuścić nie zamierzam. Dlatego właśnie pojadę.
Pamiętam, że to było zaraz po opublikowaniu mojej pierwszej książki. Postanowiłam, że muszę napisać coś, co ludziom się spodoba. Zrobiłam research, by sprawdzić, co takim ludziom może się w ogóle spodobać i zamierzałam pisać. Problem polegał na tym, że nie umiałam. Męczyłam się z tym tekstem. Porównajmy to to bólu żołądka, gdy nas nudzi i nie chce przestać. Tak mi się pisało. Nie mogłam pisać dla innych, nie dla siebie. I powiem Wam szczerze – nic z tego nigdy nie wyszło, a wszyscy wiemy, że w takim przypadku jak wyjdzie to przynajmniej jest ulga.
Albo wtedy, gdy pewna osoba spytała mnie, czemu nie skomentowałam jej orientacji seksualnej. Na mojej twarzy wykwitł wielki znak zapytania. Ale co komentować? W jakim celu? Jest jaka jest i nic mi do tego. To tylko i wyłącznie Twoja sprawa. Padło jedno słowo: dziękuję.
Cenię sobie wolność. Cenię sobie możliwość wyboru. Gdy ktoś na mnie naciska, zaczynają się duszności. W głowie mi huczy. W uszach szumi. Nie toleruję splątanych rąk i przyklejonych do ziemi stóp.
Nie pozwoliłabym partnerowi decydować, z kim mogę się spotykać, a z kim nie. Nie pozwoliłabym pracy zabić mojej kreatywności. Nie pozwoliłabym komuś na brak szacunku w stosunku do mojej osoby. Nie pozwoliłabym na szantaż emocjonalny. Kiedyś na to pozwalałam. Przestałam.
Raczej nie bywam zazdrosna. Wolałabym zostać ze złamanym sercem, niż przypiąć się do kogoś kajdankami w obawie przed stratą. Chcesz iść, powinieneś iść. Cenię sobie wolność wyboru. Podobnie jak to, że nie chcę, by ktokolwiek czuł się zmuszony do mojego towarzystwa.
Wolność to kwestia, którą można rozpatrywać w milionie różnych aspektów. Można postrzegać ją na milion różnych sposobów. Odczuwać na kolejny. Wydaje mi się jednak, że nie można porównywać swojej z innymi, bo dla każdego będzie czymś innym. Powstaje jednak pytanie: kiedy Ty ostatnio czułeś się wolny?
Nie ma dla mnie znaczenia, jakiej muzyki słuchasz, jakie masz wykształcenie, ile lat ma Twój partner, jakiej jesteś orientacji, w co wierzysz, na kogo głosujesz w wyborach, jaki kolor ma Twoja skóra. Jeśli Ty jesteś dla mnie dobry, ja jestem dobra dla Ciebie.
Daję Ci wolność wyboru i mam nadzieję, że Ty podarujesz mi to samo.
rozwój motywacja wolność jak rozwój motywacja wolność jak rozwój motywacja wolność jak rozwój motywacja wolność jak rozwój motywacja wolność jak rozwój motywacja wolność jak rozwój motywacja wolność jak
Do Ciebie, który się zmieniasz i Do Ciebie, niezwykłego.
A tu nasz Fanpage: KLIK
2 thoughts on “”
Comments are closed.