Romanse!
Nie wiem, jak Wy, ale ja je kocham. Pisać, czytać, uczyć się o nich, zgłębiać temat.
To nie zmienia jednak faktu, że bywają problematyczne. Skąd wiem? Bo niejeden już napisałam. Niejeden spieprzyłam i musiałam poprawiać. Wątki romantyczne potrafią spędzać sen z powiek. Bo za szybko. Za mało. Sztywno. Niewiarygodnie.
Dzisiaj omówimy sobie najpopularniejsze romansowe motywy. Postaram się do każdego z nich dorzucić jedną złotą radę, która być może pomoże nam uniknąć najgorszego — czyli spieprzenia sprawy.
Pamiętajcie jednak, że więcej o romansach podpowiadałam na Instagramie @j.luszynska — i polecam przejrzeć posty oraz pogadanki!
Od nienawiści do miłości.
Bohaterowie na początku nie pałają do siebie sympatią. Mogą się nienawidzić, nie przepadać za sobą albo po prostu być do siebie uprzedzeni. W każdym razie nie są swoimi największymi fanami.
Cała magia tkwi w tym, aby przeprowadzić ich od tej niechęci do miłości.
Przykłady użycia tego motywu w filmach: „Duma i uprzedzenie”, „Narzeczony mimo woli”, „Masz wiadomość”, „Dirty Dancing”, „Piękna i Bestia”, „Zakochana złośnica”.
Złota rada:
Gdybym miała wybrać jedną radę w przypadku tego motywu, bez dwóch zdań zdecydowałabym się na taką:
Zadbaj o zmianę przekonań. Bohaterowie starują w miejscu A, w którym się nie lubią. Jakikolwiek był ku temu powód, coś musi się zmienić, aby na końcu mogli nazwać to, co ich łączy, miłością.
Od przyjaźni do miłości.
Tutaj zaczynamy z miejsca, w którym postacie są sobie bliskie. Do tej pory jednak postrzegali się (lub robiło to jedno z nich) jako przyjaciele, nic więcej. Naszym zadaniem jest przeprowadzić ich od przyjaźni do miłości.
Wiele osób obawia się, że ten trop może wyjść nudnawo. No bo skoro dwójka ludzi już się zna, lubi i na siebie nie krzyczy, to czy ten wątek kogokolwiek zainteresuje? Zapewniam, że owszem — jeśli dobrze go rozegramy. Książki i filmy już nieraz pokazały nam, że to jak najbardziej możliwe!
Przykłady użycia tego motywu w filmach: „Kiedy Harry poznał Sally”, „Dziś 13 jutro 30”, „Moja dziewczyna wychodzi za mąż”, „Love, Rosie”, „Słowo na M”, „Małe kobietki”, „Emma”.
Złota rada:
To o tyle łatwiejsze w motywie „enemies to lovers”, że tam możemy najpierw zbudować sympatię i zaufanie, które posłużą nam za podwaliny uczucia, a odbiorca będzie czerpał przyjemność z obserwowania tych etapów. W „friends to lovers” mamy to odebrane. Czytelnicy od razu widzą, że bohaterów łączy więź.
Przyjaźń. Nie miłość.
Aby nadejście miłości było nie tylko wiarygodne, ale i wyczekiwane przez odbiorców, przyda nam się odrobina… pociągu fizycznego. Ten moment, w którym bohaterowie uświadamiają sobie, że ta druga strona po prostu im się podoba. I to dziwne, bo przecież to ktoś, na kogo mieli nie patrzeć w TEN sposób. A tu jednak…
Slow Burn
Motyw Slow Burn bardzo często łączy się z innymi, jak na przykład w „The Office” elegancko połączył się z „Od przyjaźni do miłości”.
Polega na tym, że uczucie pomiędzy postaciami rodzi się powoli. Wiecie, czasu trzeba. I z moich obserwacji wynika, że uwielbiacie ten trope. Bo… czasem warto czekać, no nie?
Seriale, w których pojawia się m.in. ten motyw: „The Office”, „Pretty Little Liars”, „Jane the Virgin”, „Niania”, Brooklyn 9-9″, „Glee”.
Złota rada:
Powolne tempo nie oznacza stania w miejscu ani robienia ciągle jednego kroku w przód i dwóch w tył. Aby odbiorca się nie znudził i wyczekiwał happy endu, musimy zadbać o to, aby relacja postaci cały czas się rozwijała. Nawet jeśli powoli, to powinni cały czas się do siebie zbliżać.
Skazani na siebie
Może się nie lubią. Może w ogóle się nie znają. A może kojarzą się, ale nic ich nie łączy. No trudno, wkrótce się to zmieni, ponieważ sytuacja zmusiła ich do tego, żeby spędzili ze sobą więcej czasu. Możemy zamknąć ich w jednym miejscu, ale też po prostu zmusić okolicznościami do współpracy. Wybór już zależy od nas.
Przykłady użycia tego motywu w filmach: „Narzeczony mimo woli”, „Dwa tygodnie na miłość”, „Palm Springs”, „Igrzyska śmierci”, „Brzydka prawda”.
Złota rada:
Samo przebywanie w swoim towarzystwie nie wystarczy. Postacie powinny odkrywać siebie nawzajem oraz wspólnie doświadczać. Tylko wtedy prawdziwie się do siebie zbliżą, a ich uczucie nie będzie sprawiać wrażenia wymuszonego.
Sfingowane randkowanie
Postacie udają, że coś między nimi jest. Z jakiegoś powodu grają parę. Dlaczego? Już nasza w tym głowa, żeby to uzasadnić. Najważniejsze jednak, że to udawanie w którymś momencie się kończy.
Przykłady użycia tego motywu w filmach: „Do wszystkich chłopców, których kochałam”, „Igrzyska śmierci”, „Narzeczony mimo woli” (widzicie, ile tutaj połączono motywów?), „Pretty Woman”, „Żona na niby”, „Randki od święta”.
Złota rada:
Nie ma co ukrywać. Lubimy ten motyw, ponieważ on w 90% przypadków łączy się z naszym ulubionym Slow Burn. A więc nie spieszmy się, ale cały czas idźmy przed siebie. Ci ludzie powolutku się poznają i odkryją, że ta gra jest całkiem przyjemna, a druga strona urocza.
Zakazana miłość
To teoretycznie nie powinno się wydarzyć.
Tych dwoje nie powinno się kochać. Nie wolno im. To się w ogóle nie składa. Dlaczego? Kto to wie? Może ich rodziny są skłócone? Może dzielą ich klasy społeczne? A może religia, kultura i… Możliwości jest wiele.
No, ale zakazany owoc podobno smakuje najlepiej. Dlatego oni w to idą.
Czy ten romans skończy się szczęśliwie? Wiadomka, od kogo to zależy!
Przykłady użycia tego motywu w filmach: „Romeo i Julia”, „Titanic”, „Edward Nożycoręki”, „Kształt wody”, „Tajemnica Brokeback Mountain”, „Ona”.
Złota rada:
Konflikt napędza akcję. Zawsze powtarzam, że niezależnie od tego, co piszemy, ten wewnętrzny nada naszej powieści głębi. Według mnie powinien się pojawić we wszystkich motywach, ale Zakazana Miłość wymaga go jeszcze mocniej.
Dlaczego „Tajemnica Brokeback Mountain” wzrusza? Bo bohaterowie są postawieni przed niemożliwym wyborem. Bo opierają się, walczą sami ze sobą, nie tylko z czynnikami zewnętrznymi. Z jednej strony „normalne” życie, a z drugiej wielka miłość.
Jeśli decyzja przychodzi zbyt łatwo… to „zakazane” nam ucieka.
Trójkąty miłosne
Trójkąty miłosne budzą kontrowersje! Jedni ich nienawidzą, inni z przyjemnością o nich piszą/czytają/oglądają. Jedno jest pewne — chodzi w nich o to, że jedną postacią są zainteresowane dwie inne.
Przykłady użycia tego motywu w filmach: „Bridget Jones”, trylogia „Igrzyska śmierci”, „Titanic”, „Mój chłopak się żeni”, saga Zmierzch”.
Złota rada:
W trójkątach najważniejsze jest to, żeby uczynić wybór realnym. Dlaczego nasz główny bohater lub bohaterka ma dylemat? Skoro się zastanawia, to znaczy, że obydwie strony mają w sobie to COŚ. Nie bądźmy tacy, podzielmy się tym z czytelnikami!
_____________________________________________________________________
No i mamy to! Dziękuję Wam serdecznie za uwagę i jeszcze raz przypominam, że więcej materiałów znajdziecie na Instagramie.
A na jakie motywy pokusiłam się w „Łączy nas nienawiść”? Matko, jak dobrze, że pytacie! Oczywiście, że Wam powiem!
W mojej komedii znajdziecie motyw „od nienawiści do miłości”, „slow burn” oraz „skazani na siebie”! Ach, no i zapomniałabym! Będzie też trochę miłosnych trójkątów!
Wow, trochę tego tam wcisnęłam, no nie?
Czekamy więc do 25 stycznia, a tymczasem zapraszam Was do poczytywania Pisadła! Na przykład ostatnio paplałam o marzeniach: TUTAJ.
1 thought on “Najpopularniejsze romansowe motywy w powieściach i złota rada do każdego!”
Comments are closed.