W świetle dnia Twoje oczy wydają się być błękitne, to podobno oznaka delikatności. Ale kiedy indziej są jakby piwne – gdy mocno się przyjrzę – a to świadczy o lojalności. I patrzę na Ciebie, i widzę w oczach duszę, tę spokojną, nieco chaotyczną i czasem zagubioną. Lubisz ludzi, otaczasz się nimi, z nich czerpiesz, i…
Tag: list
Drogi Ty, który boisz się odpowiedzialności, Zanim wzięłam się za pisanie tego Listu, sprawdziłam w słowniku, czym w zasadzie jest ta odpowiedzialność. Powiedział mi, że jest to: odpowiadanie za swoje czyny lub/i przyjęcie na siebie obowiązku zadbania o kogoś lub coś. Przez chwilę popijałam herbatę i się nad tym zastanawiałam. Jest tak, że niektórzy dorastają…
Powiedz mi, bo Ty wiesz najlepiej – czy to nie hipokryzja, pisać o tym, że perfekcja nie istnieje, już czwarty List, bo trzy ostatnie mi się nie podobały? Czy to nie hipokryzja usuwać kolejne pliki, powtarzając oskarżycielskim tonem głosu w głowie: „to jeszcze nie to”? Pytanie brzmi: ile Listów jeszcze będę musiała napisać, nim uznam,…
Ty. Stoisz przed lustrem. Bacznie się sobie przyglądasz. Nie wiesz czy się uśmiechnąć czy jednak zachować powagę. Co będzie lepsze, co bardziej na miejscu? Która postawa – przyjazna czy zdystansowana – pozwoli Ci zyskać przychylność? W końcu decydujesz się na proste plecy, lekkie skinienie głowy i ograniczenie do minimum emocjonalnych wyskoków. W życiu trzeba być…
Wiem. Potrzebujesz jeszcze tylko trochę czasu. Zaczniesz fotografować na poważnie dopiero, gdy zaoszczędzisz na porządny sprzęt. Zbierasz już od trzech lat, ale ciągle coś wypada. A to komunia chrześniaka, a to zepsuta pralka… Ale Ty się nie poddajesz. Przecież NAPRAWDĘ chcesz fotografować. Kochasz to. Potrzebujesz jedynie więcej czasu. Wiem. Oczywiście, że pojedziesz do Francji. W…
Pewnie siedzisz teraz w oknie. Pijesz herbatę, a może coś mocniejszego. Przed Tobą leży dzisiejsza gazeta, piszą w niej, co w świecie, dlaczego źle i że nie może być gorzej. Patrzysz przez to okno, w głowie masz ciszę, w perspektywie – kolejne dni, miesiące, lata. Praca, dom, dzieci, tydzień urlopu. I praca, dom, dzieci, tydzień…