Nie jestem pewna, czy w tym przypadku jestem właściwą osobą na właściwym miejscu. Bo wiecie, ja UCZĘ SIĘ walczyć o swoje. I, powiem nieskromnie, idzie mi coraz lepiej, ale to nadal nie jest jeszcze to co powinno być. Bo powiedzmy to sobie szczerze, unikam konfliktów. Nie lubię ich, odwracam od nich wzrok. Nie lubię sprawiać…
Kategoria: LISTY NASZE DO WAS
Stoisz w kolejce, ktoś się wpycha. Mruczysz pod nosem, klniesz na czym świat stoi, ale robisz krok w tył i wbijasz wzrok w podłogę. Bo i co powiesz? Przecież po co wdawać się w pyskówki. Składasz papiery do wymarzonej pracy. Po drugim etapie rekrutacji szefostwo wybiera długonogą blondynkę. Dym ze złości aż leci Ci z…
Spontaniczność to moje drugie imię. Ha! Złapałeś się? To znaczy, że jeszcze słabo mnie znasz. Jestem maniaczką kontroli. MUSZĘ mieć wszystko zaplanowane. Mam planner, w którym wyznaczam cele i zadania na każdy dzień i najwięcej satysfakcji sprawia mi ich odhaczanie. Kontrola to moje drugie imię. Kiedy ją tracę, to trochę tak, jakbym straciła samą siebie….
Znasz to uczucie, gdy masz mnóstwo spraw na głowie, non-stop dzwonią telefony, ktoś czegoś od Ciebie chce, deadline goni deadline, a Ty najchętniej wskakujesz pod kołdrę i mówisz światu „ogarniemy to później”? Ja znam. Albo ten moment, gdy do napisania masz tekst, do ogarnięcia jedno zlecenie, do tego jeszcze jakieś dodatkowe prace, a zamiast to…
Łatwo złapać się w tę pułapkę. Zupełnie jakby wszechświat po tysiącach lat pozwalania na to, by człowiek zastawiał pułapki na innych, nagle stwierdził, że czas, by karma do nas wróciła. I masz babo placek. Niby to nic. Wydaje się to chwilą, sekunda na zerknięcie w ekran telefonu, by przejrzeć relacje znajomych. Nie dziwią nas zdjęcia…
Lubię ten stan, gdy wychodzę ze swojej bańki. Wychodzę do czegoś nieznanego, czegoś, co przeraża. Lubię się ze sobą droczyć, zawsze z takich wypadów wracam mądrzejsza, a przynajmniej wdzięczna, że żyję tu, gdzie żyję. Moja bańka jest taka dobra, i spokojna, i cicha, i akceptująca, i kochająca, i nieoceniająca. Czasami ją opuszczam, by zobaczyć, co…
Czasem słyszę od bliskich, że ja mam już całe życie zaplanowane. Z pretensją w głosie tłumaczą mi, że tak się nie da; że nie można życia w punktach rozpisać i tymi punktami żyć. A ja rzeczywiście – na kartce marzenia, plany podróży, codzienny harmonogram, wydatki, nawet prezenty gwiazdkowe. Wzruszam ramionami i przewracam oczyma, gdy nie…
Siedzieliśmy przy stole, słuchaliśmy muzyki. Było zimowe popołudnie gdzieś na północy Anglii, z nieba – jak co dzień – padał deszcz, z naszych ust – jak co wieczór – płynęły strumienie słów. Mówiłam o tym, jak bardzo frustruje mnie fakt, że tak wiele osób nie korzysta w pełni z możliwości, jakie daje im świat, nie…
Łatwo jest się pogubić. Wystarczy po drodze zauważyć wyjątkowo pstrokate zwierzę, by zejść ze szlaku. Wystarczy, że wyda nam się, że ktoś w oddali woła. Nagle brakuje ścieżki, ściemnia się, a my mamy rozładowany telefon, do głowy by nam w życiu nie przyszło, by brać ze sobą kompas (Zresztą, jak to się obsługiwało?), zatem stajemy…
Do Ciebie, który nigdzie nie należysz.
Wchodzę do domu, z ramion ściągam płaszcz, z ust uśmiech. Słyszę płacz. To płacze małe dziecko we mnie. Siadam w fotelu, biorę do ręki telefon. Widzę wiadomość od Ciebie: „Jest mi źle, chcę uciec”. Płaczesz. Otwieram jedną z aplikacji, słowa od Ciebie: „Rozstaliśmy się, w imię wolności i tego, by nie robić sobie krzywdy”. Ocierasz…